Kiedy otrzymasz powiadomienie na telefonie, że aktualizacja jest gotowa, zabierasz się za aktualizację, prawda? Dlaczego? Ponieważ wiesz, że aktualizacje to klucz do dobrze działającego telefonu, który czyni Twoje życie łatwiejszym. Cóż, hodowcy bydła mlecznego robią to samo! Zawsze dążą do ciągłego doskonalenia. W przypadku niektórych rolników najważniejsza inwestycja obejmuje przejście na automatyczne dojarki. Chociaż takie maszyny są drogie, większość hodowców, którzy zdecydowali się na taką zmianę uważa ją za dobrą inwestycję. Co ciekawe, automatyczne dojarki wyślą Ci powiadomienie bezpośrednio na telefon, aby poinformować Cię o stanie Twoich zwierząt, zarówno w dzień, jak i w nocy.
Jak działają automatyczne dojarki?
KROK 1:
W wielu zautomatyzowanych gospodarstwach stosuje się technologię podobną do FitBit. Ten czujnik zbiera mnóstwo danych o każdej krowie i rejestruje je, aby rolnik mógł je później przejrzeć i wyciągnąć z nich cenne informacje. Dzięki temu czujnikowi każda krowa może wejść do zautomatyzowanego stanowiska udojowego i zostać poddana indywidualnemu skanowi. Krowa może wejść do niego o dowolnej porze w ciągu dnia. W boksie zwierzę otrzyma określoną ilość paszy, w zależności od jego wymagań żywieniowych. Potrzeby żywieniowe różnią się pomiędzy krowami, dokładnie tak, jak u ludzi. Krowy dojone są 2-3 razy dziennie, niezależnie od stosowanej metody doju. Komputer rejestruje jak często krowa przychodzi do dojenia. Jeżeli taka krowa była niedawno dojona, komputer wypuści ją bez dojenia.
KROK 2:
Podczas gdy krowa zjada karmę, zautomatyzowany system rozpoczyna proces dojenia. Przed rozpoczęciem doju ramię robota czyści każdy ze strzyków krowy. Czujniki rozpoznają budowę każdej krowy, aby prawidłowo zamocować kubki udojowe. W tym czasie robot rejestruje takie rzeczy, jak waga, ilość zjadanej paszy i ilość mleka wydanego przez krowę. Jeśli którykolwiek z nich jest nietypowy dla tej krowy, rolnik natychmiast otrzyma powiadomienie, aby sprawdzić zwierzę! Często te maszyny wychwytują krowę, która nie czuje się dobrze, zanim zaczną się pojawiać objawy kliniczne. To sprawia, że leczenie krowy jest bardziej efektywne!
Po zakończeniu dojenia krowy, zwykle 20 litrów później, kubki odłączają się. Krowie strzyki są jeszcze raz czyszczone, a następnie spryskiwane kąpielą jodową, aby zabezpieczyć je przed brudem z otoczenia. Krowa jest następnie wypuszczana, aby cieszyć się resztą dnia z dostępem do koi paszowej i wygodnego legowiska. Dój trwa zwykle około 7 minut. Oznacza to, że codziennie krowa spędza w zautomatyzowanej dojarni tylko 14-21 minut, a reszta to czas wolny! Rolnicy cieszą się z dodatkowego zaoszczędzonego czasu i mają więcej czasu na skupienie się na ogólnym zdrowiu stada.
Co z krowami, które są leczone antybiotykami?
Krowom podaje się antybiotyki tylko wtedy, gdy nie czują się dobrze i mają infekcję. Rolnicy otrzymują receptę na antybiotyk od weterynarza. Następnie programują maszynę tak, aby wiedziała, która krowa jest na antybiotyku. Kiedy ta krowa wchodzi do boksu, jest dojona i karmiona jak zwykle, ALE jej mleko jest całkowicie spłukiwane do kanalizacji! Trwa to aż do osiągnięcia okresu karencji. Okres karencji to czas, jaki musi upłynąć, aby antybiotyk wydostał się z organizmu krowy. Wszyscy rolnicy chcą, aby konsumentom dostarczał bezpieczny i smaczny produkt, dlatego bardzo ciężko pracują, aby mleko z antybiotykami nie dostało się do obiegu komercyjnego.
To nie wszystko co roboty potrafią!
W wielu gospodarstwach zastosowano również automatyczne podajniki paszy, które przesuwają paszę bliżej krów podczas jej sortowania. Pasza jest dostępna dla krów 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Nazywa się to całkowicie wymieszaną dawką (ang. Total Mied Ratio – TMR), ponieważ jest doskonałą mieszanką pasz. Obejmuje paszę, zboża, odżywki białkowe, witaminy i minerały. TMR i ziarno, które krowy dostają w boksie mlecznym, pozwalają im zaspokoić wszystkie ich potrzeby żywieniowe. Rolnicy pracują ramię w ramię z dietetykami i lekarzami weterynarii, aby opracować właściwy TMR dla swojego gospodarstwa